Od czasu do czasu sporo uwagi media poświęcają osobom, które zaciągnęły kredyty hipoteczne we franku szwajcarskim. Bazując na informacjach serwowanych nam w prasie, radiu czy telewizji można odnieść wrażenie, że osoby, które zaciągnęły kiedyś kredyt hipoteczny we frankach, są poszkodowane w związku ze wzrostem na przestrzeni ostatnich lat kursu franka. Czy aby na pewno?
W artykule wykażę , że nigdy nie można uogólniać twierdzeń oraz że dziennikarze, którzy się decydują na publikację tego rodzaju artykułów nie mają wiedzy z zakresu finansów. Zapominają” m.in. o jednym – że na oprocentowanie kredytu wpływa nie tylko kurs waluty, ale i … oprocentowanie kredytu.
Aby udowodnić tę tezę posłużę się danymi z prawdziwego kredytu – zaciągniętego w lipcu 2007 roku, rok przed kryzysem, który jak wiemy zaczął się we wrześniu 2008 roku.
Kredyt zaciągnięty został w mBanku. W momencie podpisywania umowy oprocentowanie kredytu (razem z marżą banku) wynosiło 3,90%, rata miesięczna (stała) – 1052 CHF, co po przeliczeniu na PLN (1 CHF = 2,36 PLN) dawało kwotę 2483 PLN. Po ponad 7 latach, w grudniu 2014 roku, rata wynosi 672 CHF, czyli 2473 PLN (1 CHF = 3,68 PLN). Oprocentowanie kredytu wynosi 1,1 %.
Podsumujmy to, co się zmieniło
Kurs franka wzrósł z 2,36 PLN na 3,68 zł – czyli aż o 56%
ALE z drugiej strony oprocentowanie kredytu spadło z 3,90% na 1,1%, czyli aż o 72%
Rata kredytu spadła z 1052 CHF do 672 CHF – czyli o 36%
Po ponad 7 latach rata kredytu zmalała o 20 PLN. Ale to pod warunkiem, że osoba dokonująca spłaty używa do tego celu konta osobistego, a mBank kupuje za nią franki. Ale jak osoba dokonująca spłaty rat kredytowanych zmieniła walutę spłaty z PLN na CHF, kupując franki w kantorze online, w którym frank szwajcarski kosztował w Sylwestra 3,57 PLN, to rata ulega dalszemu obniżeniu – do 2399 PLN Dodatkowa różnica to 74 zł
Summa summarum rata kredytu w grudniu 2014 roku zmniejszyła się w stosunku do raty z sierpnia 2007 roku o 94 zł, co daje nam spadek raty o 3,8%.
To nie koniec dobrych wiadomości.
Co dalej z frankiem szwajcarskim
Niedawno Bank Szwajcarii obniżył stawkę LIBOR 1M do ujemnej wartości: -0,25%. Oznacza to, że osoby posiadające kredyt we franku powinny za niedługo zacząć płacić mniejsze raty. W skrajnym przypadku, jakby stawki LIBOR spadły poniżej wartości prowizji to nasz bank … powinien nam dopłacać :).
Nie sądzę jednak , aby tak się stało: marże kredytów hipotecznych udzielonych we frankach szwajcarskich praktycznie nie schodzą poniżej 1%. Jakoś nie sądzę, aby LIBOR aż tak mocno spadł – chociaż … kto w 2007 roku brał pod uwagę franka po prawie 4 zł? Dla kredytów zaś zaciąganych później banki polskie, przeczuwając chyba sytuację, nie tylko podniosły znacznie marże, ale i podpisywały z Klientami umowy, w których znajduje się już zapis, że LIBOR o stawce ujemnej będzie liczony jak ZERO. Czyli np. przy marży 2% i stawce LIBOR -0,5% oprocentowanie kredytu nie wyniesie 1,5%, tylko 2%.
Wniosek wynika z tego taki, że jak ktoś zyska, to tylko osoby, które zaciągnęły kredyty przed kryzysem zapoczątkowanym we wrześniu 2008 roku.
Dla osób, które o tym myślą, od razu spieszę z informacją, że można o tym praktycznie zapomnieć.
Praktycznie, ponieważ kredyt hipoteczny we franku szwajcarskim był popularny wśród osób zarabiających w polskiej walucie. Obecnie nie dostaniemy zaś kredytu w innej walucie, niż zarabiamy.
Poza tym należy wiedzieć, że decydując się na zmianę banku będziemy musieli spłacić stary kredyt po kursie sprzedaży obecnego banku i zaciągnąć nowy po kursie kupna nowego banku – ta wartość to obecnie powyżej 4%.
Chcesz porozmawiać z Ekspertem Finansowym(bezpłatnie i bez zobowiązan)
Tarcza Antykryzysowa to rozwiązanie, które ma wspomóc polskie firmy przed negatywnymi konsekwencjami pandemii Covid- 19. Specjalnie dla Was zebraliśmy...
4 Komentarze
Sprawiedliwy 10/01/2015
Wyliczenia nie są rzetelne. A gdzie ubezpieczenie niskiego wkładu (pomimo że już abuzywne), gdzie ubezpieczenie kredytu dodawane do każdej raty, gdzie ubezpieczenie nieruchomości raz na rok ? To też jest wszak już niesłusznie (do zwrotu po pozwie) ale nadal naliczane (choć bezprawnie).
Jakbym chciał dodać niski wkład, to byłyby wyższe raty – przyjąłem do wyliczeń wielkość rat PO ODBNIŻENIU tego ubezpieczenia. Mam harmonogram dostępny w momencie zaciągania kredytu i po roku, kiedy dodatkowe oprocentowanie przestało być konieczne. Wielkość oprocentowania po roku = wielkości oprocentowania w momencie zaciągania kredytu (nie było zmiany stawek LIBOR).
Poza tym nie bez powodu podałem wielkości rat w złotówkach – to nie są hipotetyczne wyliczenia, tylko takie, które bazują na faktach – w przeciwieństwie do wielu wyliczeń dziennikarskich, któe bazują np. na danych pozyskanych z jakiś źródeł…
Zarzut o nierzetelności jest bezpodstawny
Nie o wysokość rat chodzi !
„Kredytobiorcy musieli także podpisać oświadczenie, że mają świadomość istnienia ryzyka walutowego oraz że zapoznali się z informacją o ryzyku stopy procentowej. ” I choćby tu już banki mają pozamiatane. Takiego dokumentu raz że nie mają, nie przedstawiły, nie wspominając że w ogóle nie informowały pomimo rekomendacji. Zatem zataiły wadę ukrytą. Nie ma tematu, zwracać bankowcy a osoby które wtedy były „doradcami” dziś często dyrektorami (przypadek ?) z powrotem na „doradców” albo lepiej do branży z nimi w których oszukiwać nie będą mogli.PS. Najlepsze jest to że jak już zwrócą koszmar dla nich dalej pozostanie – będą płaciły za „trzymanie” kredytu u nich jak tylko SNB obniży oprocentowanie poniżej marży. A po obronie już widać że to wielce prawdopodobne – ponoć najgorszy jest pierwszy ruch – ten już był. Teraz skala. Heh, chytry dwa razy traci ;)
Czytałem jakiś czas temu wyniki badania, niestety nie pamiętam gdzie, zgodnie z którym 80% osób tych, co wzięły kredyt we CHF, nie żałują tego.
Zwróć uwagę proszę, że badanie nie dotyczyło okresu, do którego nawiązałem we wpisie.
Sam znam kilka osób, co mają kredyt we CHF i one nie są niezadowolone – a całę zamieszanie z frankami uważają za „bicie piany przez polityków”.
"Ciasteczka" ( z ang. cookies) to pliki tekstowe, które pochodzą ze strony internetowej; są one zapamiętywane przez przeglądarkę internetową użytkownika serwisu. Cookies zawierają najczęściej adres strony internetowej, czas przechowywania na urządzeniu użytkownika oraz własny unikatowy identyfikator.
Cookies używane są w celu optymalizacji korzystania ze stron internetowych oraz w celu gromadzenia danych statystycznych, które pozwalają identyfikować sposób korzystania użytkowników ze stron internetowych. Daje to możliwość późniejszego ulepszania struktury i zawartości Witryny.
Przeglądarki internetowe domyślnie akceptują pliki cookies. W każdej chwili można wyłączyć w przeglądarce ich akceptację, jednak efektem takiej zmiany mogą być utrudnienia związane z obsługą usług świadczonych za pośrednictwem strony internetowej. Poniżej przedstawione są linki do opisanych przez producentów przeglądarek sposobów blokowania plików cookies:
W razie pytań lub problemów z obsługą plików cookies prosimy o kontakt z administratorem serwisu pod adresem: biuro@finansowyekspert24.pl
Strictly Necessary Cookies
Tzw. "niezbędne ciasteczka" (z ang. Strictly Nessessary Cookies) służą do poruszania się po stronie internetowej. Umożliwiają serwerowi zareagowanie na działania użytkownika na stronie lub przeglądanie strony podczas odwiedzin.
"Niezbędne ciasteczka" zapewniają również użytkownikowi spójne doświadczenie podczas przeglądania strony internetowej oraz równoważenie przepływu danych na stronie wizzair.com w celu zapewnienia optymalnej prędkości i wydajności podczas przeglądania strony internetowej finansowyekspert24.pl.
Tzw. "niezbędne ciasteczka" powinny być włączone przez cały czas, aby można było zapamiętać preferencje w zakresie cookies osoby odwiedzającej stronę.
Jeżeli nie aktywujesz "ciasteczek" nie będziesz w stanie zapamiętać swoich preferencji. W praktyce oznacza to, że za każdym razem, podczas odwiedzania strony, zostaniesz poproszony o zgodę na ich włączenie/wyłączenie.
10/01/2015
Wyliczenia nie są rzetelne. A gdzie ubezpieczenie niskiego wkładu (pomimo że już abuzywne), gdzie ubezpieczenie kredytu dodawane do każdej raty, gdzie ubezpieczenie nieruchomości raz na rok ? To też jest wszak już niesłusznie (do zwrotu po pozwie) ale nadal naliczane (choć bezprawnie).
10/01/2015
Jakbym chciał dodać niski wkład, to byłyby wyższe raty – przyjąłem do wyliczeń wielkość rat PO ODBNIŻENIU tego ubezpieczenia. Mam harmonogram dostępny w momencie zaciągania kredytu i po roku, kiedy dodatkowe oprocentowanie przestało być konieczne. Wielkość oprocentowania po roku = wielkości oprocentowania w momencie zaciągania kredytu (nie było zmiany stawek LIBOR).
Poza tym nie bez powodu podałem wielkości rat w złotówkach – to nie są hipotetyczne wyliczenia, tylko takie, które bazują na faktach – w przeciwieństwie do wielu wyliczeń dziennikarskich, któe bazują np. na danych pozyskanych z jakiś źródeł…
Zarzut o nierzetelności jest bezpodstawny
10/01/2015
Nie o wysokość rat chodzi !
„Kredytobiorcy musieli także podpisać oświadczenie, że mają świadomość istnienia ryzyka walutowego oraz że zapoznali się z informacją o ryzyku stopy procentowej. ” I choćby tu już banki mają pozamiatane. Takiego dokumentu raz że nie mają, nie przedstawiły, nie wspominając że w ogóle nie informowały pomimo rekomendacji. Zatem zataiły wadę ukrytą. Nie ma tematu, zwracać bankowcy a osoby które wtedy były „doradcami” dziś często dyrektorami (przypadek ?) z powrotem na „doradców” albo lepiej do branży z nimi w których oszukiwać nie będą mogli.PS. Najlepsze jest to że jak już zwrócą koszmar dla nich dalej pozostanie – będą płaciły za „trzymanie” kredytu u nich jak tylko SNB obniży oprocentowanie poniżej marży. A po obronie już widać że to wielce prawdopodobne – ponoć najgorszy jest pierwszy ruch – ten już był. Teraz skala. Heh, chytry dwa razy traci ;)
10/01/2015
Czytałem jakiś czas temu wyniki badania, niestety nie pamiętam gdzie, zgodnie z którym 80% osób tych, co wzięły kredyt we CHF, nie żałują tego.
Zwróć uwagę proszę, że badanie nie dotyczyło okresu, do którego nawiązałem we wpisie.
Sam znam kilka osób, co mają kredyt we CHF i one nie są niezadowolone – a całę zamieszanie z frankami uważają za „bicie piany przez polityków”.